75
praktycznych porad
praktycznych porad
praktycznych porad
Czego skóra potrzebuje po lecie? (75)
Jak odczytywać sygnały skóry, czyli co skóra nam mówi? (74)
Czego skóra nie lubi? (73)
Co jest objawem przesuszonej skóry? (72)
Czy oleje roślinne nawilżają skórę i mogą zastąpić krem? (71)
Skóra po lecie z reguły jest wyraźnie przesuszona, a nierzadko nawet odwodniona. Działanie słońca wpływa na pogrubienie warstwy rogowej naskórka, przez co cera staje się bardziej szorstka i matowa. Rozszerzeniu ulegają naczynia krwionośne, co wpływa na większą skłonność do zaczerwienień. Gdy opalenizna blednie na światło dzienne wychodzą przebarwienia i “pajączki”. Cera w takim momencie potrzebuje mądrych rozwiązań.
Zanim sięgniesz po radykalne rozwiązania w celu pozbycia się owych śladów po lecie, zadbaj o intensywną regenerację. Przesuszona skóra przede wszystkim potrzebuje nawilżenia i łagodzenia. Dlatego niezbędne będą dla niej kosmetyki zmniejszające rumień i wzmacniające ściany naczyń krwionośnych, odbudowujące płaszcz ochronny skóry i wygładzające. Dlatego kieruj się zasadą, aby wybierać kosmetyki dla skór wrażliwych i naczyniowych, nawet jeśli masz skórę tłustą czy trądzikową. Zrezygnuj z ziarnistych peelingów czy preparatów zawierających hydroksykwasy. Takie preparaty nie tylko nie przyniosą korzyści na tym etapie, ale spotęgują podrażnienie skóry. Nie stosuj do oczyszczania twarzy antybakteryjnych żelów czy pianek, które na tym etapie mogą podrażnić skórę. Pamiętaj o delikatnym toniku, np. z ekstraktem z róży czy lukrecji i zawsze osuszaj skórę po jego użyciu. Stosuj maseczki nawilżające z kwasem hialuronowym czy kolagenem. Zrezygnuj na chwilę z preparatów z wysoko stężoną witaminą C, a zastąp je tymi z łagodzącą witaminą B5. Sięgnij po produkty ze śluzem ślimaka, który ma wspaniałe właściwości regenerujące naskórek, ujędrniające, rozświetlające i przeciwzapalne jednocześnie. Zamień peeling ziarnisty na enzymatyczny i pamiętaj o 2 litrach wody dziennie lub naparach z rumianku czy pokrzywy, aby odpowiednio nawodnić komórki skóry.
Doskonałym rozwiązaniem jest regenerujący i silnie nawadniający zabieg w gabinecie, dzięki któremu już po pierwszym razie zauważysz natychmiastową poprawę. Dzięki intensywnemu nawilżeniu spłyceniu ulegną drobne zmarszczki powstałe pod wpływem odwodnienia. W zabiegu takim wykorzystuje się kosmetyki z kwasem hialuronowym, łagodzącymi olejami roślinnymi, ceramidami, peptydami czy witaminami E i F. Wspaniale działa peeling kawitacyjny, który bez podrażniania skóry czy uwrażliwiania naczyń w mgnieniu oka przywraca gładkość skórze, zdrowy koloryt i intensyfikuje wchłanianie składników aktywnych stosowanych podczas zabiegu. To bardzo dobry wstęp do dalszych działań, jak choćby rozjaśnianie przebarwień czy zamykanie naczyń krwionośnych.
Skóra jest szalenie mądrym organem i reaguje na wiele czynników. Tak jak inne części naszego ciała, daje nam znaki, gdy coś jej dolega. Niestety, nierzadko, sygnały płynące ze skóry są odczytywane błędnie. Dlatego warto nauczyć się odczytywać je poprawnie.
Oto co mówi Tobie skóra:
Skóra jest bardzo wrażliwym organem na działanie czynników zarówno wewnętrznych jak i zewnętrznych i szybko wysyła sygnały, gdy coś jej szkodzi. Takimi sygnałami może być: zaczerwienienie, przesuszenie, swędzenie, krostki, zmiany zapalne w postaci silnie bolących podskórnych “gulek”, pieczenie po myciu czy nałożeniu jakiegoś kosmetyku lub łuszczenie.
Oto co zakłóca prawidłowe funkcjonowanie skórze i co jak najszybciej należy zmienić w codziennych nawykach:
1. Spanie w makijażu – to absolutnie niezaprzeczalne barbarzyństwo dla skóry. Pozostawiając niezmyty makijaż nie dajesz szansy skórze się zregenerować i oddychać. Wszystkie funkcje skóry zostają zakłócone.
2. Codzienne stosowanie peelingu i żeli z mikrogranulkami. W ten sposób pozbawiasz skórę płaszcza ochronnego i pobudza pracę gruczołów łojowych oraz prowadzi do rozprzestrzeniania się krostek, jeśli takowe występują.
3. Stosowanie zbyt agresywnych kosmetyków np. antybakteryjnych, matujących czy złuszczających. Prowadzi to do wysuszenia, a nawet skrajnego odwodnienia i związanych z tym zaburzeń (łuszczenie, pieczenie, nadwrażliwość).
4. Nieodpowiednie oczyszczanie cery. Szkodliwe jest zarówno niedokładne oczyszczenie skóry jak i zbyt intensywne. Pierwsze prowadzi do zalegania zanieczyszczeń i zablokowania ujść mieszków włosowych, a drugie do wyraźnego podrażnienia i przesuszenia.
5. Kąpiele słoneczne. Nie istnieje bezpieczne opalanie. Nawet przy zastosowaniu filtrów przeciwsłonecznych , leżenie w bezruchu w celu wywołania brązowej opalenizny powoduje: niszczenie włókien kolagenu i elastyny, zmniejszenie nawilżenia, rozszerzenie naczyń (rumień), pogrubienie warstwy rogowej, a przez to spowolnienie przemiany komórkowej. To wszystko wpływa na przyspieszenie starzenia się skóry.
6. Pozostawianie wilgotnej skóry po zastosowaniu toniku lub po wyjściu z wody. Zalegające krople wody czy toniku działają jak soczewki i powodują szybszą ucieczkę wody z naskórka, a w rezultacie przesuszenie.
7. Stosowanie jednostronnej pielęgnacji nastawionej np. tylko na matowienie lub odwrotnie tylko na natłuszczenie. W pierwszym przypadku dochodzi do nadmiernego błyszczenia na skutek zaburzenia pracy gruczołów łojowych, zaś w drugim do zablokowania ujść mieszków włosowych i powstawanie zaskórników. Skóra w pielęgnacji tak jak organizm w odżywianiu potrzebuje różnorodności.
8. Jedzenie po 21ej. Po tej godzinie układ pokarmowy jest nastawiony na odpoczynek. Jedzenie późno wieczorem zmusza narządy trawienne do intensywnej pracy, w momencie gdy chcą odpocząć. To prowadzi do ryzyka pojawienia się już nazajutrz krostek lub grudek, gdyż wątroba nie jest w stanie odpowiednio przetworzyć pokarmów. W rezultacie substancje toksyczne dostają się do krwioobiegu i są wydalane poprzez skórę.
9. Tonik z alkoholem. Alkohol zaburza pracę gruczołów, pozbawia skórę płaszcza ochronnego, prowadzi do odwodnienia, podrażnienia skóry oraz rozszerza naczynia krwionośne.
Przesuszenie może towarzyszyć każdej skórze, bez względu na jej rodzaj i wiek. Mimo iż, najbardziej narażona jest cera sucha, to często pojawia się w przypadku cer tłustych ze względu na stosowanie agresywnych kosmetyków, które miałyby zlikwidować uporczywe błyszczenie. W rezultacie powstaje błędne koło. Skóra jest jednocześnie przesuszona i przetłuszczona.
Oprócz nieprawidłowej pielęgnacji, na cerę wpływają również warunki atmosferyczne, szczególnie te ekstremalne. Nie służy jej gorące lato i związane z nim częste kąpiele w morzu czy w jeziorze oraz opalanie, suche powietrze, a także mroźna zima i w związku z nią sztuczne ogrzewanie, mniej światła, słabe dotlenienie organizmu, wiatr, różnice temperatur.
Skóra niezbędnie potrzebuje wody, bo składa się z niej w około 90 procentach. Potrzebuje jej nieustannie do prawidłowego funkcjonowania. Już drobny spadek jest sygnałem, że potrzebuje większej uwagi. Nie dotyczy to tylko aspektów estetycznych, ale również zdrowia, gdyż przesuszenie skóry jest wstępem do występowania chorób, począwszy od zapalenia skóry a na trądziku kończąc.
Co jest oznaką przesuszonej skóry i powinno Cię zaniepokoić:
Na opakowaniach poszczególnych olejów np. makadamia, jojoba, arganowy można przeczytać, że olej wspaniale nawilża skórę, ale czy rzeczywiście tak jest?
Olej jest tłuszczem, a jego zadaniem, jak sama nazwa wskazuje, jest natłuszczenie czyli odżywienie skóry oraz odbudowa części płaszcza ochronnego, który złożony jest z wody i tłuszczów. Same oleje nie są w stanie nawilżyć skóry, bo po prostu nie zawierają substancji rozpuszczalnych w wodzie, które mają za zadanie odpowiednio nawilżyć naskórek. Oleje zawierają natomiast witaminy rozpuszczalne w tłuszczach jak E i F oraz kwasy tłuszczowe. Nie możliwości zawrzeć w nich witamin takich jak C i B czy chociażby kwasu hialuronowego, bo zwyczajnie się nie rozpuszczą. Zatem nie dajmy sobie wmówić, że olej zadba o prawidłowy poziom wody w skórze, bo tak się nie stanie.
Owszem, pod wpływem odbudowy płaszcza wodno-tłuszczowego olej sprawi, że ucieczka wody z naskórka będzie wolniejsza, co nieco zabezpieczy skórę przed przesuszeniem, ale nie zastąpi kremu nawilżającego. Co więcej, przy długotrwałym stosowaniu oleju w roli samodzielnego kosmetyku, można doprowadzić do wyraźnie przesuszonej skóry.
Często osoby stosujące oleje jako kremy nie zauważają tego momentu, gdyż olej tworzy film na skórze, który sprytnie maskuje brak jej nawilżenia. W rezultacie skóra staje się charakterystycznie lekko szorstka, z nadmierną ilością łoju.
Podsumowując, olej nie jest złym rozwiązaniem, bo świetnie sprawdzi się jako dodatek do kremów czy chociażby masek z glinek, ale nie powinien stanowić podstawy pielęgnacji i być zastępstwem dla kremów.
Te materiały na Sekretach Cery mogą Cię zainteresować:
Te materiały na Youtube mogą Cię zainteresować:
Prawidłowa pielęgnacja twarzy
Prawidłowa pielęgnacja twarzy