Znasz tę historię, gdy masz wrażenie, że próbowałaś już wszystkiego, a trądzik nadal pozostaje na swoim miejscu i nie ma zamiaru Cię opuścić? Sięgasz po kolejny preparat w nadziei, że tym razem będzie inaczej i nareszcie zobaczysz światełko w tunelu. Niestety nic się zmienia. Nadal tkwisz w tym samym punkcie. Podobnie jak Ty, wiele moich Klientek skarży się na wieloletnią walkę pod okiem dermatologa, faszerowaniem ogromną ilością farmaceutyków, antybiotykami, maściami i innymi specyfikami, które często okazują się nieskuteczne, a wręcz zaostrzają problem i wprowadzają błędne koło. Czy tak musi być już zawsze? Czy naprawdę nie ma żadnego ratunku? Otóż jest :)! I to w zasięgu Twojej ręki! Pewnie brzmi to dla Ciebie paradoksalnie, ale walkę z trądzikiem można wygrać. Naprawdę! Jak to zrobić?

Przede wszystkim należy poszukać przyczyny Twojego trądziku, gdyż jest ogrom czynników, które mogą wpłynąć na jego powstanie. W Polsce stosuje się leczenie objawowe, czyli nie próbuje znaleźć źródła pojawiających się zmian, a proponuje łykanie tabletek, które wyjaławiają Twój organizm. Czy wiesz, że po leczeniu antybiotykiem Twoje jelita regenerują się przez kolejne 4 lata?! Az trudno uwierzyć! A to właśnie narządy układu pokarmowego są w ogromnym stopniu odpowiedzialne za stan całego organizmu, Twoje samopoczucie oraz zdrowie i kondycję Twojej skóry.

Skóra jest oknem na to, co się dzieje w naszym organizmie. Dlatego zanim wytoczysz kolejne działa w walce z trądzikiem, pomyśl o sobie w kontekście całości, a nie tylko o swojej skórze, jak o oddzielnym narządzie. Bardzo często przyczyna leży w codziennym zestresowanym i szybkim tempie życia, nieprawidłowym odżywianiu, nadmiarze obowiązków i braku czasu na relaks. Być może brzmi to banalnie, ale naprawdę wszystko zaczyna się w Twojej głowie! To ona steruje wszystkim. Wpływa na gospodarkę hormonalną, jelitową oraz na fizjologię całego organizmu, w tym również skóry. Stąd zażywanie leków nie przynosi oczekiwanych efektów i odbiera Ci nadzieję na wyleczenie skóry.

Odżywianie, relaks, ruch, sen i pielęgnacja. Samo stosowanie odpowiednich kosmetyków może nie przynieść zadowalających efektów, jeśli nie zadbasz o pozostałe czynniki. Podobnie jak dopasowanie diety, aktywność fizyczna i odpoczynek bez odpowiedniej dbałości o skórę nie wyleczą jej z trądziku. To wszystko powinno iść w parze. Wiem, że zadanie jest niełatwe, ale nie niemożliwe.

Właśnie takie tematy poruszam podczas konsultacji z Klientką zanim zaproponuję skuteczną terapię. Aby kuracja przyniosła oczekiwane efekty musi być bezwględnie połączona z pielęgnacja domową, która jest kontynuacją zabiegów stosowanych przeze mnie w gabinecie.  W zabiegach łączę kilka substancji aktywnych, aby mieć większe spektrum działania. Jedną z najbardziej skutecznych i mających potwierdzenie w dziesiątkach tysięcy badań jest retinol. Reguluje pracę gruczołów łojowych, działa bakteriobójczo, zwęża pory, rozjaśnia przebarwienia pozapalne i wyraźnie przyspiesza gojenie stanów zapalnych oraz zapobiega tworzeniu się kolejnych. Łączę go z kwasem salicylowym , który najlepiej ze wszystkich kwasów hydroksylowych radzi łączy się z gruczołami łojowymi i z łojotokiem, zmniejszając błyszczenie skóry. Świetnie odblokowuje ujścia mieszków włosowych, likwidując zaskórniki oraz zapobiega tworzeniu się blizn potrądzikowych. Co więcej zmniejsza widoczność porów i zabija bakterie beztlenowe powodujące trądzik. W połączeniu z cynkiem i kwasem cytrynowym działa antyseptycznie i minimalizuje świąd.

Przy silnych zmianach zapalnych stosuję mieszaninę kilku kwasów, z których każdy ma określone funkcje. To zwiększa siłę działania zarówno w normalizacji ilości sebum, jak i w przebudowie komórek skóry. Dzięki temu zmiany trądzikowe szybciej się goją, redukują się przebarwienia i skóra znacznie zyskuje na gładkości. Kuracje z kwasami nie tylko przynoszą korzyści w leczeniu trądziku, ale również są zabiegami antystarzeniowymi, bowiem hamują wolne rodniki, które są główną przyczyną starzenia się skóry.

Oprócz terapii złuszczających stosuję zabiegi z wykorzystaniem srebra i złota koloidalnego, których dobroczynne działanie trudno przecenić. Nie tylko niszczą bakterie, wirusy i grzyby, ale w odróżnieniu od tradycyjnych antybiotyków nie naruszają flory bakteryjnej skóry, zapobiegając namnażaniu nowych bakterii i utrzymując skórę w równowadze kwasowo-zasadowej. To sprawia, że odporność skóry nie spada i funkcje ochronne są zachowane. Co więcej oba te pierwiastki wyrównują i poprawiają koloryt cery, działają przeciwzapalnie i przyspieszają gojenie zmian.

Skórze trądzikowej polecam również kuracje z leczniczego torfu, który rewitalizuje skórę, odbudowując prawidłową florę bakteryjną skóry oraz stymuluje procesy wewnątrzkomórkowe. Ponadto ma działanie bakteriobójcze i ściągające, co w przypadku cery problematycznej ma istotne znaczenie. To doskonałe wykorzystanie naturalnych złóż powstających w procesach geologicznych. Jeśli jesteś miłośniczką natury, to takie zabiegi są jak najbardziej dla Ciebie 🙂 W zależności od złożoności problemu terapie można łączyć ze sobą, wzbogacać innymi substancjami czynnymi bądź wykonywać naprzemiennie, aby nie podrażniać skóry i nie naruszać płaszcza hydrolipidowego.

Leczenie cery trądzikowej jest procesem złożonym i wymaga zaangażowania obu stron – Osoby dotkniętej trądzikiem i kosmetologa, a czasem innych specjalistów z dziedziny psychologii, dietetyki czy aktywnych lub relaksacyjnych form ruchu. Nie ma jednego, właściwego rozwiązania, bo każda skóra wymaga indywidualnego podejścia. Najważniejsza jest obserwacja naszego organizmu i znalezienie przyczyny powstawania trądziku. Stąd tak istotny jest wnikliwy wywiad i analiza skóry, które są początkiem skutecznej terapii.