Trądzik zaskórnikowy, stany zapalne i duża skłonność do przebarwień.
Alicja – 31 lat.
W wieku nastoletnim zmagałam się trądzikiem, który występował głównie w okolicy czoła. Były to zaskórniki, a także ropne cysty. Byłam leczona przez lata dermatologicznie. W okolicach liceum stan mojej cery poprawił się. Wraz z rozpoczęciem studiów moja cera zupełnie się zmieniła. Trądzik przeniósł się z czoła na policzki i brodę. Ropne zmiany były bardzo głębokie i obszerne. Pory na policzkach bardzo rozszerzone. Zaczęły powstawać przebarwienia. Następnie została zdiagnozowana u mnie pokrzywka barwnikowa – mastocytoza, która odpowiada za owe przebarwienia. Dziś moja skóra ma czasem stany zapalne w obrębie policzków, czoła i brody. Głównym problem stały się jednak zaskórniki zamknięte, które zajmują całą buzię, a ostatnio nawet linię żuchwy i szyję.
Jeśli chodzi o pielęgnację to mam wrażenie, że próbowałam wszystkiego. Obecnie myję twarz wieczorem najpierw olejem kokosowym, następnie żelem do mycia twarzy z ziaji przy użyciu gąbki konjac. Na noc nanoszę olej z konopii. Rano myję buzię żelem i gąbka konjac. Nakładam krem matujący o właściwościach antybakteryjnych oraz krem z filtrem 50. A na to BB krem i puder. Zwykle w pielęgnacji używam toniku, obecnie czekam na hydrolat z kwiatu gorzkiej pomarańczy.
Cera Alicji łączy w sobie kilka dolegliwości: zaskórniki, stany zapalne oraz przebarwienia powstające wraz z gojeniem się zmian. Wiem jak obecnie jest to popularny problem i wiele z Was się z nim boryka. Na szczęście nowoczesna kosmetologia wychodzi naprzeciw i pomaga zwalczyć tego rodzaju zmiany. Jednymi z najlepiej działających substancji, które są pomocne w zwalczaniu takich przypadłości są różnego rodzaju substancje złuszczające, takie jak: kwasy i ich kombinacje, retinol oraz jego pochodne, peelingi enzymatyczne oraz aktywne substancje roślinne. Najważniejszą kwestią w przypadku cery takiej jaką ma Alicja, jest stosowanie w pielęgnacji nie tylko jednej aktywnej substancji, ale kilku, które będą działały synergistycznie, czyli będa wspomagały siebie nawzajem. W ten sposób efekty będa znacznie lepsze.
Oczyszczanie.
Jak zawsze zacznijmy od oczyszczania. Oczyszczanie Alicji wygląda nieźle, ale proponuję odstawić gąbkę. Nieważne czy jest to gąbka specjalistyczna o właściwościach matujących czy innych. Skóry trądzikowe nie lubią żadnych przyrządów trących typu szczoteczki, myjki czy gąbki. W ten sposób tylko rozprowadzamy po całej twarzy bakterie i namnażamy zmiany. Co więcej, każde tarcie zwiększa ryzyko podrażnienia buzi i naruszenia jej warstwy ochronnej, a to kolejny krok do zaostrzenia zmian.
Najlepszym “przyrządem” do mycia skóry problematycznej są nasze dłonie, oczywiście uprzednio dokładnie umyte. Pamiętaj, że na dłoniach przenosi się najwięcej bakterii! Dlatego jeśli masz nawyk dotykania twarzy w ciągu dnia, postaraj się go wyeliminować. Wracając do oczyszczania, Alicji polecam nadal dwufazowe mycie olejem i żelem myjącym, ale zamiast oleju kokosowego polecam olejek myjący z Biochemii Urody z zieloną herbatą, która znana jest ze swoich właściwości przeciwzapalnych.
W kolejnym kroku proponuję żel myjący z kwasem migdałowym i laktobionowym Dr Norel Wilsz. Po oczyszczeniu twarzy warto sięgnąć po tonik również z kwasem, tym razem azelainowym Dr Norel Wilsz z serii Acne. Kwas azelainowy ma właściwości rozjaśniające przebarwienia oraz hamuje rozwój bakterii. Przy tym jest delikatniejszy od migdałowego, więc śmiało można stosować oba kosmetyki bez obawy podrażnienia. Hydrolat, o którym wspominała Alicja jest za delikatny, aby poradzić sobie z przebarwieniami, ale można go stosować po porannym myciu.
Walka z zaskórnikami i przebarwieniami.
Odpowiednie oczyszczanie skóry będzie doskonałym wstępem do dalszej pielęgnacji, bowiem zmywacze z kwasami spowodują, że substancje zawarte w kremach czy serum będą lepiej przenikały. Aby zwalczyć zaskórniki, zmniejszyć stany zapalne i rozjaśnić przebarwienia warto sięgnąć po kolejny kosmetyk z kwasem azelainowym, tym razem serum Azelo-oliwkowe z Biochemii Urody. Preparat ten zawiera także kwas hialuronowy, który zatrzymuje wodę w naskórku oraz witaminę b3 o działaniu przeciwzapalnym, przyspieszającym gojenie zmian oraz rozjaśniającym przebarwienia. Serum zastąpi krem nocny, a przy tym gruczoły łojowe nie będą obciążone.
Jak wiadomo, w walce z przebarwieniami ogromną rolę odgrywa ochrona przeciwsłoneczna. Tu pielegnacja Alicji jest bez zarzutu. Brawo, że wybrała krem z wysokim filtrem SPF50 🙂 ! Pamiętaj, że ochrona przed promieniami UV jest ważna każdego dnia, bez względu na pogodę i porę roku! To najlepszy sposób nie tylko, aby zapobiegać przebarwieniom, ale także, aby spowolnić starzenie się skóry.
Pielęgnacja profesjonalna.
W walce z trądzikiem i przebarwieniami profesjonalne zabiegi powinny być nie tylko uzupełnieniem pielęgnacji, ale stanowić jej ważną część. Doskonale sprawdzają się zabiegi, w których nakłada się kolejno kilka substancji aktywnych, np. kwas glikolowy, salicylowy, azelainowy, kojowy, witaminę C oraz wyciąg z wąkroty azjatyckiej i zielonej herbaty. Każda z tych substancji ma określone działanie, a w odpowiednim stężeniu oddziałuje w zamierzony sposób, regulując pracę gruczołów łojowych, niwelując zaskórniki, gojąc stany zapalne czy rozjaśniając przebarwienia. Dzięki odpowiednim zabiegom dobranym przez doświadczoną kosmetolog znacznie szybciej uporasz się z przykrymi dolegliwościami. Kosmetyki domowe będą świetną kontynuacją kuracji gabinetowych. Przy takim połączeniu efekty zauważysz już po kilku zabiegach.
Szalenie istotne jest otrzymanie po zabiegu dokładnych i rzetelnych informacji, w jaki sposób Twoja skóra będzie zachowywała się po zabiegu, w jaki określony sposób stosować kosmetyki w domu i jaka ilość zabiegów będzie potrzebna Twojej skórze. Pamiętaj, nie bój się pytać, jeśli jest coś dla Ciebie niejasne. Tu przecież chodzi o Twoją skórę :).