75
praktycznych porad
praktycznych porad
praktycznych porad
Jakich składników w kosmetykach unikać latem? (42)
Czy wykonywać peeling latem? (41)
Co zrobić, gdy skóra jest podrażniona słońcem? (40)
Swędzenie skóry – czego to oznaka? (39)
Rozszerzone pory – czy można je zminimalizować? (38)
Jak przygotować skórę do lata? (37)
Do jakiej cery przeznaczony jest płyn micelarny? (36)
Latem należy zaprzestać stosowania kosmetyków zawierających hydroksykwasy, takich jak: kwas glikolowy, salicylowy, pirogronowy czy cytrynowy. Dopuszcza się stosowanie kwasów: azelainowego, mlekowego i migdałowego. Należy jednak pamiętać, że każde kwasy mogą spowodować naruszenie płaszcza ochronnego skóry, zwiększyć jej wrażliwość na słońce i wiatr oraz wpłynąć na przesuszenie. Dlatego jeśli stosujesz kosmetyki z kwasami, sięgaj po nie wieczorem, a nie rano tuż przed wyjściem na zewnątrz i absolutnie pamiętaj o codziennej wysokiej ochronie przeciwsłonecznej.
W okresie letnim unikaj kosmetyków z dziurawcem, bergamotką, nagietkiem, arniką, ze skrzypem polnym oraz z cytryną i pomarańczą. Zrezygnuj z preparatów zawierających olejki eteryczne. Zioła potrafią silnie uczulać skórę w kontakcie ze słońcem oraz powodować trwałe przebarwienia i odbarwienia skóry. oraz uczulenia w postaci swędzącej i bolesnej wysypki. W rzadszych przypadkach mogą wywołać poparzenie słoneczne. Dlatego przed wyjazdem na urlop uważnie sprawdzaj składniki w kosmetykach.
Skóra latem jest narażona na większą dawkę słońca, pod wpływem którego dochodzi do pogrubienia warstwy rogowej naskórka. To ona właśnie stanowi główną ochronę przed wnikaniem promieni słonecznych, czyli im silniejsza opalenizna, tym grubsza warstwa rogowa naskórka. Oznacza to, że im więcej martwych komórek, tym wolniej regenerują się komórki skóry, cera staje się szorstka, ziemista i pozbawiona blasku.
Peeling usuwa martwe komórki naskórka, dając w ten sposób sygnał komórkom głębiej położonym do szybszej regeneracji. Ponadto usuwa niezdrowy matowy wygląd skóry i przywraca jej ładniejszy i świeższy koloryt.
Dlatego latem skóra jak najbardziej potrzebuje regularnego peelingu, ale w postaci kosmetyku enzymatycznego, który jest delikatniejszy od ziarnistego i nie powoduje podrażnienia skórze poddanej działaniu słońca. W niektórych przypadkach może się zdarzyć, że skóra będzie źle znosiła działanie enzymów zawartych w peelingu. Wtedy doskonałą alternatywą będzie peeling wykonany z płatków owsianych, które mają działanie kojące i odbudowujące płaszcz ochronny naskórka.
Peeling latem należy wykonywać wyłącznie wieczorem, aby w nocy skóra zdążyła się zregenerować i mogła stawić czoło działaniu słońca. Po peelingu warto zastosować maseczkę nawilżającą, która pomoże utrzymać odpowiedni poziom wody i zapobiegnie wysuszeniu skóry podczas kolejnych dni na słońcu.
Duża dawka promieni słonecznych potrafi przysporzyć nie lada cierpienia naszej skórze w postaci silnego rumienia, pieczenia, a w późniejszym etapie silnego złuszczania. Każde, nawet delikatne, zaczerwienienie skóry na słońcu jest sygnałem ostrzegawczym, że należy schować się przed słońcem jak najszybciej. Przede wszystkim należy jak najszybciej skórę złagodzić i ochłodzić, aby nie doszło do nasilenia rumienia, który jest objawem pierwszego stopnia oparzenia słonecznego.
Do złagodzenia i ochłodzenia skóry w pierwszych dniach najlepiej sprawdzą się preparaty o lekkiej żelowej konsystencji z d-pantenolem i alantoiną oraz kosmetyki z aloesem lub babką lancetowatą. Możesz także wykonać okład na twarz z wody termalnej. W tym celu spryskaj obficie gazę i nałóż ją na buzię na 15-20 min. Absolutnie unikaj słońca i przebywaj tylko w cieniu! Jeśli to możliwe nie przebywaj na zewnątrz, ponieważ promienie słoneczne oddziałują również przez chmury, nawet przy całkowicie zachmurzonym niebie. Nie bagatelizuj problemu. Kolejny kontakt ze słońcem może skończyć się poparzeniem drugiego stopnia w postaci bolesnych, pękających bąbli, które niosą ryzyko trwałych uszkodzeń skóry, a co za tym idzie zmian w postaci blizn i głębokich przebarwień.
W kolejnym etapie, gdy ustąpi największy rumień, zadbaj o prawidłowe odżywienie skóry. W tym celu sięgnij po bogate w odżywcze oleje i glicerynę balsamy do ciała i kremy do twarzy. Samo nawilżenie nie wystarczy ze względu na naruszoną warstwę ochronną skóry. Skóra w takim momencie jest odwodniona i wymaga intensywnej regeneracji. Z pomocą przyjdą naturalne masła bogate w witaminy E i F oraz kremy do twarzy zawierające olej z awokado, jojoba, macadamia czy arganowy. Nakładaj preparaty gruba warstwą i gdy tylko poczujesz ściąganie i suchość skóry ponawiaj aplikację. W przypadku podrażnionej słońcem cery ulgę przyniosą kremowe maseczki dla skór suchych i atopowych.
Dla miłośniczek naturalnych rozwiązań polecam maseczkę z płatków owsianych lub siemienia lnianego uprzednio zalanych wrzątkiem i pozostawionych do ostygnięcia. Owies len mają wspaniałe właściwości łagodzące i pozostawiają na skórze ochronny film. Domową maseczkę nałóż na 15-20 min, a następnie zmyj letnią wodą.
Kolejnym etapem jest złuszczanie, które zostanie nieco zniwelowane dzięki odżywieniu skóry. Bądź cierpliwa i nie zrywaj płatków skóry z twarzy i ciała. W ten sposób możesz spowodować trwałe przebarwienia lub odbarwienia skóry. Pozwól skórze zregenerować się w jej naturalnym rytmie. Wykonanie zbyt wcześnie peelingu spowoduje kolejne podrażnienie i skóra nie będzie Ci wdzięczna. po peeling możesz sięgnąć po ustąpieniu wszystkich objawów, takich jak: zaczerwienienie, swędzenie, złuszczanie czy wrażliwość na dotyk.
Ponadto bezwzględnie chroń codziennie skórę kosmetykami z wysokim faktorem SPF50. Dla podrażnionej skóry najlepiej sprawdza się emulsje i kremy z filtrami mineralnymi czyli fizycznymi, takimi jak dwutlenek tytanu czy tlenek cynku. W odróżnieniu od filtrów chemicznych nie zakotwiczają się w skórze, a jedynie tworzą na jej powierzchni tarczę ochronną i nie powodują podrażnień..
Unikaj słońca w godzinach największego nasłonecznienia i ponawiaj nakładanie preparatów przeciwsłonecznych, aby nie dopuścić do ponownego przedawkowania promieni UV.
Znasz to uczucie, gdy po nałożeniu jakiegoś kremu lub umyciu twarzy skóra uporczywie zaczyna swędzieć lub gdy świąd pojawia się kilkakrotnie w ciągu dnia z niewiadomych przyczyn. Pewnie nieraz zastanawiałaś się, co się dzieje ze skórą i czy jest to powód do niepokoju.
Swędzenie jest najczęściej oznaką przesuszenia, czyli spadku odpowiedniego poziomu wody w skórze i skórze właściwej, przez co zostaje naruszony płaszcz ochronny skóry, który składa się z wody i tłuszczów. Gdy brakuje wody w skórze zmniejsza się odporność skóry na czynniki zewnętrzne, a zwiększa się przepuszczalność skóry na atak bakterii, substancji toksycznych, ale również aktywnych zawartych w kosmetykach. Stąd po zastosowaniu danego kosmetyku może pojawić się swędzenie jako oznaka podrażnienia. Skóra daje nam w ten sposób sygnał, że potrzebuje odbudowy warstwy ochronnej i należy wprowadzić kosmetyki bardziej odżywcze. Skóra odwodniona potrzebuje natłuszczenia, ponieważ lekkie kosmetyki nawilżające nie poradzą sobie z tym problemem.
Najłatwiej przedstawić owy problem na przykładzie durszlaka. Jeśli przelejemy przez niego wodę, to ucieknie szybko przez dziurki. Jeżeli wysmarujemy dno naczynia jakimś tłuszczem, np. gliceryną lub olejem, woda będzie przeciekła wolniej. Skóra przesuszona zachowuje się podobnie. Jeżeli dostarczymy jej tylko kosmetyków nawilżających, woda odparuje szybko z naskórka i nie przyniesie długotrwałego efektu. Jeśli natomiast zastosujemy kosmetyki odżywcze zawierające oleje roślinne, glicerynę lub witaminy oleiste, np. E i F, to woda będzie odparowywała znacznie wolniej, co w rezultacie przyniesie ukojenie skórze i swędzenie zniknie.
Po umyciu twarzy swędzenie może być bardziej dotkliwe, gdyż podczas oczyszczania buzi wodą i preparatem myjącym nieco podwyższa się odczyn skóry. Dlatego właśnie nie należy myć twarzy mydłem, które znacznie zmienia ph skóry w kierunku zasadowego, co powoduje wyraźne naruszenie płaszcza hydrolipidowego i jeszcze bardziej potęguje swędzenie. Nawet po oczyszczeniu cery delikatnym preparatem należy zastosować tonik, aby zapobiec opisanym zaburzeniom.
Swędzenie jest jednym z najczęstszych objawów w przypadku atopowego zapalenia skóry, gdzie właśnie płaszcz ochronny jest nieszczelny. Stąd u osób cierpiących na tę dolegliwość niezbędne są kosmetyki natłuszczające, łagodzące świąd i pieczenie oraz najlepiej bezzapachowe i bez substancji koloryzujących. To właśnie zapachy czy barwniki są najczęstszą przyczyną podrażnień.
Świąd skóry towarzyszy również podczas etapu złuszczania naskórka po zastosowaniu substancji o działaniu złuszczającym, np. leków przeciwtrądzikowych, zabiegów i kosmetyków zawierających hydroksykwasy. Jest to etap przejściowy i oznacza intensywną regenerację naskórka, podczas której przyspieszone zostaje usuwanie martwych komórek naskórka, przez co warstwa rogowa skóry i płaszcz hydrolipidowy są naruszone. W takim wypadku cera wymaga intensywnej, dobrze dobranej pielęgnacji regenerującej, naprawczej i łagodzącej.
Swędzenie może być także wynikiem alergii wywołanej danym składnikiem zawartym w kosmetyku. Jeśli narasta po nałożeniu preparatu i staje się coraz bardziej dotkliwe, jak najszybciej usuń go ze skóry i wykonaj okład z rozpuszczonego wapna musującego (oczywiście bez dodatków w postaci smaku, zapachu czy koloru) oraz zażyj wapno i tabletkę przeciwalergiczną.
Przyjrzyj się, czy swędzenie pojawia się tylko po zastosowaniu kosmetyków czy może po zjedzeniu jakiś pokarmów lub podczas przebywania na słońcu. Czasami alergie się krzyżują i mogą je powodować różne czynniki. Jeżeli skóra często Cię swędzi, przyjrzyj się jej dokładnie i zwróć uwagę, w jakich sytuacjach tak reaguje. Jeśli świąd się nasila każdego dnia, nie lekceważ objawów i skonsultuj się z doświadczonym kosmetologiem lub dermatologiem, w celu dokładnej analizy twojej cery.
Rozszerzone pory to utrapienie niejednej z nas. Te niewielki dziureczki w naszej skórze to ujścia mieszków włosowych, przez które wydostaje się łój. Im są szersze tym bardziej widoczne i bardziej kłopotliwe, ponieważ sprawiają, że struktura skóry staje się mniej gładka, nierówna, a cera wygląda nieświeżo i niekorzystnie. Rozszerzone pory najczęściej występują w przypadku cery tłustej, gdzie gruczoły łojowe z natury pracują intensywniej, a łój wydzielający się na zewnątrz powoduje rozszerzenie ujść mieszków włosowych. Rozszerzeniu porów sprzyjają także inne czynniki, takie jak : ciepło, wysiłek fizyczny, klimatyzacja, stres, papierosy czy wiek. Z wiekiem pory ulegają rozszerzeniu pod wpływem zmniejszenia kolagenu w skórze i tym samym zmniejszenia jej gęstości i jędrności. To powoduje, że struktura skóry staje się mniej zbita i pory stają się bardziej widoczne.
Na szczęście, dzisiejsza kosmetologia daje nam coraz więcej możliwości na zmniejszenie tego problemu. Rozszerzonym porom można już zaradzić w domu, stosując kosmetyki zawierające kwasy, np. salicylowy, mlekowy, azelainowy lub migdałowy. Bardzo dobrze sprawdzają się żele myjące i toniki, które już podczas oczyszczania delikatnie złuszczają gromadzące się wokół mieszków włosowych czopy łojowo-rogowe czyli tworzące się zaskórniki, które w dużej mierze również odpowiedzialne są za rozszerzanie porów.
W minimalizacji porów pomocne są także maseczki oczyszczające oparte na glinkach, w szczególności żółtej i zielonej, oraz zawierające algi bądź ostatnio coraz bardziej popularny węgiel aktywowany. Z tym ostatnim należy uważać, aby nie dopuścić do zbytniego przesuszenia czy podrażnienia, które może pojawić się na skutek zbyt częstego stosowania.
Intensywniejszym rozwiązaniem są profesjonalne zabiegi w gabinetach kosmetycznych oparte często na kombinacji nie jednego, a kilku kwasów, co znacznie poszerza spektrum działania i zwiększa efektywność zabiegów. Doskonale sprawdza się połączenie kwasów z retinolem w różnych postaciach. Oczywiście, aby zabiegi przyniosły oczekiwane i trwałe efekty, powinny być wykonane w serii w regularnych odstępach.
Zwężeniu porów sprzyja także zabieg mezoterapii mikroigłowej, podczas którego działają dwa mechanizmy: mikronakłucia substancje aktywne. Pod wpływem tych czynników następuje przyspieszenie procesu regeneracji komórek, pobudzenie kolagenu i kwasu hialuronowego i poprawa struktury i koloru skóry. Dzięki temu nie tylko zmniejsza się widoczność porów, ale również spowalnia proces starzenia.
Jeśli rozpoczynasz walkę z rozszerzonymi porami, wiedz, że nie osiągniesz wymarzonych efektów po jednym zabiegu czy po kilkukrotnym zastosowaniu kosmetyków domowych. Niemniej, wygrana jest możliwa i w zasięgu ręki, tylko należy do tematu podejść mądrze. Korzystniej dla skóry jest stosowanie delikatniejszych rozwiązań, które niosą znacznie mniejsze ryzyko powikłań, chociażby w postaci podrażnień i przesuszenia. Aby widocznie zminimalizować widoczność porów i zapobiegać ich rozszerzaniu należy uzbroić się w cierpliwość, bowiem wszystkie zabiegi i pielęgnacja domowa wymagają regularności. Skóra potrzebuje czasu, aby zaszły w niej procesy regeneracji.
Lato to cudowna pora roku, ponieważ wpływa pozytywnie na nasz umysł, dodaje nam energii, a dłuższe dni i większa dawka słońca sprawiają, że chętniej przebywamy na zewnątrz. Z jednej strony mamy dobroczynny wpływ na nasz organizm, ale z drugiej nie do końca korzystny dla naszej skóry. Owszem, skóra skóra staje się lepiej ukrwiona i dotleniona, ale pod wpływem działania promieni słonecznych i wysokich temperatur narażona jest przyspieszenie procesu starzenia, przebarwienia, niszczenie włókien kolagenu oraz spadek poziomu nawilżenia. Co zatem zrobić, aby cieszyć się zdrową i piękną skórą w letnim okresie i po nim?
– Przede wszystkim, o czym pisałam już wielokrotnie, każda skóra bez względu na rodzaj, potrzebuje nawilżenia, a przed latem ta potrzeba jeszcze wzrasta. Aby cera mogła poradzić sobie w niełatwych warunkach, należy wzbogacić pielęgnację o kremy, maseczki i serum o działaniu zatrzymującym wodę w skórze. Tu doskonale swoją rolę spełni kwas hialuronowy, mało i wielkocząsteczkowy, który jednocześnie zwiąże wodę w naskórku i zapobiegnie wysuszaniu skóry. Ponadto warto poszukać kremów zawierających oleje roślinne, np. jojoba, macadamia, z pestek róży oraz glicerynę, która stworzy na skórze film ochronny zapobiegający ucieczce wody.
– Ponadto, bezwzględnie, po każdym umyciu twarzy wodą, należy zastosować tonik łagodzący i nawilżający. Nawet jeżeli masz skórę tłustą lub trądzikową, w okresie lata i przed nim nie sięgaj po toniki antybakteryjne czy o silnym działaniu wysuszającym. Twoja skóra będzie Ci wdzięczna za dodatkową porcję nawilżenia.
– Oprócz pielęgnacji nawilżającej zadbaj o odpowiednią ochronę przeciwsłoneczną. Słońce działa nie tylko wtedy, gdy wylegujesz się na plaży, ale każdego dnia gdy idziesz do pracy, szkoły, na uczelnię, podczas spaceru i każdorazowego przebywania na zewnątrz. Dlatego pomyśl o tym zawczasu i nie czekaj do urlopu. Stosuj kremy z wysokim faktorem, minimum SPF30 i podczas przebywania na powietrzu ponawiaj jego nakładanie co 2 godziny. W tej kwestii bardzo pomocne są lekkie emulsje lub mgiełki w sprayu, które można stosować na makijaż bez ryzyka jego naruszenia.
– Zadbaj o regularny, delikatny peeling enzymatyczny, który sprawi, że cera będzie gładsza, bardziej promienna, zaś jej kolor równomierny, dzięki czemu zapobiegniesz nierównemu rozłożeniu barwnika i nagromadzeniu się jego w jednym miejscu w postaci przebarwień.
– Odłóż preparaty z kwasami na jesień. Nie używaj agresywnych kosmetyków przeciwtrądzikowych, które z reguły działają wysuszająco i podrażniająco, przez co wzmagają nietolerancję skóry na słońce. Powrócisz do nich za kilka miesięcy.
– Skup się na nawilżaniu, łagodzeniu i ochronie przeciwsłonecznej. Jeśli czujesz, że twoja skóra jest ściągnięta, stosuj częściej nawilżające maseczki oraz zamień krem na bardziej odżywczy.
– Pamiętaj o piciu 2 litrów wody dziennie, dzięki czemu zapobiegniesz przesuszeniu nie tylko skóry, ale całego organizmu.
Płyn micelarny to kosmetyk zawierający micele, czyli kuleczki, które mają zdolność jednoczesnego przyciągania tłuszczu i odpychania wody oraz przyciągania wody i odpychania tłuszczu. Dzięki temu jesteśmy w stanie oczyścić cerę zarówno z substancji rozpuszczalnych w wodzie (pot, kurz, zanieczyszczenia powietrza) jak i w tłuszczach (sebum, filtry przeciwsłoneczne, kosmetyki kolorowe).
Płyn micelarny jest kosmetykiem, który z założenia ma łączyć właściwości mleczka, żelu myjącego i toniku. Wydaje się więc idealny do codziennego oczyszczania i z racji, że jest kosmetykiem 3 w 1 zaoszczędza czas. Wystarczy nasączyć nim wacik, przetrzeć skórę i gotowe . Czy aby na pewno?
Osobiście nie jestem zwolenniczką takiego rodzaju oczyszczania, bo nigdy nie mamy pewności, że na skórze nie pozostały żadne zanieczyszczenia. Nawet dwu- trzykrotne przetarcie skóry wacikiem nie daje nam pewności, że tak faktycznie jest. Zdecydowanie polecam oczyszczanie skóry w trzech krokach, podczas których zmywamy zanieczyszczenia i kosmetyki oczyszczające za pomocą wody.
Płynu micelarnego szczególnie nie polecam osobom ze skórą trądzikową, mieszaną, skłonną do przetłuszczania i zaskórników, bowiem oczyszczenie takiej skóry wymaga więcej wysiłku i powinno być przeprowadzone w trzech krokach.
W takim razie komu polecę płyn micelarny?
Osobom ze skórą atopową, ekstremalnie wrażliwą, skrajnie odwodnioną i nietolerującą wody i skórom po intensywnej kuracji trądzikowej, gdzie naruszony jest płaszcz ochronny skóry. Takim, u których po zastosowaniu klasycznych kosmetyków oczyszczających i spłukaniu twarzy wodą, pojawia się silne zaczerwienienie, pieczenie, wysypka czy rany. Należy jednak pamiętać, aby podczas oczyszczania przecierać twarz wacikiem bardzo delikatnie bez intensywnego tarcia, gdyż silne pocieranie twarzy może ją podrażnić. Ponadto każde miejsce powinno być oczyszczone trzykrotnie, nawet jeśli wacik będzie wydawał się czysty. Przy intensywnym makijażu warto tę czynność powtórzyć nawet pięć razy. Wtedy jest większa pewność, że nasza cera będzie czysta.
Te materiały na Sekretach Cery mogą Cię zainteresować:
Te materiały na Youtube mogą Cię zainteresować:
Prawidłowa pielęgnacja twarzy
Prawidłowa pielęgnacja twarzy