75
praktycznych porad
praktycznych porad
praktycznych porad
Jakie są najlepsze zabiegi po zimie? (63)
Jak wzmocnić cerę naczynkową? (62)
Jak zlikwidować uporczywą suchość? (61)
Czy zimą można stosować krem nawilżający? (60)
Jak wzmocnić barierę ochronną skóry przed wiatrem i mrozem? (59)
W jakim stężeniu kwasy są bezpieczne do stosowania w domu? (58)
Kiedy jest najlepszy czas w roku na preparaty z kwasami? (57)
Skóra po zimie wymaga silnej regeneracji. Ze względu na niesprzyjające warunki atmosferyczne zmniejsza się ukrwienie. Cera staje się mało dotleniona, a przez to szarawa, zmęczona i pozbawiona blasku. Częstym problemem podczas zimowych miesięcy jest spadek nawilżenia skóry, co skutkuje utratą napięcia, gęstości czy rozszerzeniem porów. Ponadto pojawiają się nowe zmarszczki mimiczne, a te już istniejące stają się bardziej widoczne
Dlatego skóra potrzebuje intensywnej regeneracji i dostarczenia energii. Jakie zabiegi będą najbardziej skuteczne?
W tej kwestii najlepszym rozwiązaniem jest mezoterapia klasyczna lub mikroigłowa, gdzie składniki aktywne dostarczane są do głębszych partii naskórka i skóry właściwej. Oprócz podania substancji czynnych jednocześnie działa mechanizm nakłuć, co z kolei znacznie usprawnia ukrwienie skóry i systemy naprawcze. To powoduje całą kaskadę przemian, począwszy od pobudzenia włókien kolagenu i elastyny, poprzez wzrost poziomu kwasu hialuronowego, a na wyraźnemu zagęszczeniu skóry kończąc. Mezoterapia wspomaga walkę z przebarwieniami, gdyż w zależności od zastosowanych preparatów można rozjaśnić przebarwienia i uspokoić komórki barwnikowe.
Czas po zimie to również wspaniały moment na wszelkie terapie z użyciem peelingów chemicznych, które doskonale radzą sobie z przebarwieniami, wyrównują koloryt i strukturę
skóry, wyraźnie dodają jej blasku, zmniejszają widoczność porów, regulują pracę gruczołów łojowych oraz pobudzają syntezę kolagenu.
Warto także skorzystać z klasycznych zabiegów manualnych, które odbudują nadwyrężony podczas zimy płaszcz ochronny, nawilżą, zregenerują, zmniejszą wiodcznośc drobnych zmarszczek i pod wpływem masażu zwiększą ukrwienie oraz zrelaksują skórę i poprawią napięcie mięśni. Skuteczną terapią będzie zabieg z wielokrotnie już zachwalaną przez mnie witaminą C, która zlikwiduje szarawy koloryt, doda blasku cerze i wzmocnić drobne naczynia krwionośne osłabione niskimi temperaturami. Dobrze sprawdzą się również zabiegi odżywcze oparte na naturalnych olejach. np. z malin, jojoba, awokado czy macadamia, których bogactwo witamin E i F ziweksza odpornośc skóry na czynniki zewnętrzne.
Aby wzmocnić cerę naczyniową należy stosować kosmetyki łagodne, niwelujące rumień i o działaniu ochronnym przed czynnikami atmosferycznymi. Najistotniejsza kwestia w pielęgnacji cery naczyniowej jest wzmacnianie naczyń krwionośnych, aby nie ulegały rozszerzaniu i nie powodowały nieestetycznych “pajączków”.
Preparaty uszczelniające naczynia powinny zawierać wyciągi z takich roślin jak : kasztanowiec zwyczajny, miłorząb japoński, oczar wirginijski, arnika, róża damasceńska lub dzika, hibiskus czy wąkrota azjatycka. Na uwagę zasługują także składniki łagodzące i “otulające”, dzięki którym zmniejsza się reaktywność skóry. Są nimi : alantoina, d-pantenol, lukrecja gładka, witamina E.
Na szczególną uwagę zasługują kosmetyki z azeoglicyną, kwasem azelainowym i niacynamidem czyli witaminą B3. To absolutni moi faworyci w trosce o cerę naczyniową! Nie tylko doskonale radzą sobie z aktywnym rumieniem, ale wyraźnie podnoszą odporność skóry i trwale zmniejszają zaczerwienienia.
Ważne jest również oczyszczanie takiej cery, gdyż każdy dotyk może spowodować pojawienie się rumianych policzków. Dlatego pamiętaj, aby myć twarz delikatnie i niezbyt intensywnie. Skóra skłonna do zaczerwienień nie lubi mocnego dotyku i energicznego masażu. Podczas mycia masuj buzię kolistymi ruchami bez tarcia. I absolutnie nie spłukuj twarzy ciepłą wodą! Zawsze wybieraj letnią ale nie zimną. Cera naczyniowa nie lubi wysokich czy niskich temperatur.
W okresie zimowym oprócz preparatów pielęgnacyjnych nakładaj podkład i puder, aby silniej ochronić skórę przed wiatrem i mrozem.
Zima daje się skórze we znaki powodując przewlekłe przesuszenie. Gdy taki stan towarzyszy dłuższy czas, skóra staje się nadwrażliwa, zaczerwieniona i nierzadko źle toleruje kosmetyki.
Jak zlikwidować taki stan?
Rozwiązaniem są delikatne kosmetyki odbudowujące płaszcz ochronny skóry, który w tym przypadku odgrywa główną rolę. Zmiany należy rozpocząć już na etapie codziennego oczyszczania twarzy. Najlepiej sprawdzą się delikatne oleje myjące bazujące na odżywczych olejach, takich jak: awokado, arganowy,lniany, jojoba czy macadamia. Żele czy pianki myjące powinny bazować na delikatnych substancjach myjących. Zwróć uwagę, aby nie zawierały drażniących detergentów sls lub sles. Powinny być wzbogacone składnikami nawilżającymi i łagodzącymi, jak : woda aloesowa, woda różana, olej z pestek winogron, d-pantenol i alantoina.
Szybka ulgę cerze przyniosą wszelkie sera nawilżające z kwasem hialuronowym, witaminą B5, witaminą E czy ze skwalanem. Stosowane rano i wieczorem pod krem znacznie przyspieszą efekty kuracji.
W tym okresie niezbędne będą bogate w składniki odżywcze kremy, które zabezpieczą skórę przed dalszą ucieczką wody. W tej kwestii niezastąpiona jest gliceryna, która cudownie uszczelnia warstwę ochronną naskórka i zapewnia szybkie uczucie komfortu. Oczywiście doskonale sprawdza się także wymienione już oleje roślinne, których bogactwo witamin E i F pomoże skórze w krótkim czasie dojść do równowagi.
Pamiętaj, że skóra przesuszona nie lubi agresywnych, złuszczających składników, dlatego nie stosuj w tym czasie peelingów kwasowych i gruboziarnistych. Tu lepiej sprawdzi się bardzo delikatny drobnoziarnisty peeling lub enzymatyczny, choć uwaga- enzymy równie potrafią podrażnić przesuszoną skórę. Nie stosuj peelingu częściej niż raz w tygodniu.
I ostatnie, ale równie ważne – maseczki. To właśnie one będa dla skóry jak okład i już zaraz po zastosowaniu przyniosą ulgę. Najlepiej sprawdza się te kremowe, które nie wymagają zmywania lub w płatach, które ostatnio zdobywają coraz większą popularność.
Od wielu lat istnieje przeświadczenie, że krem nawilżający może spowodować podrażnienie lub przesuszenie skóry na mrozie lub co gorsza zamarznąć. Nic bardziej błędnego!
Skóra ma temperaturę około 35 stopni Celsjusza. Nie ma fizycznej możliwości, aby krem w takich warunkach zamarzł. Ponadto po nałożeniu woda z kremu odparowuje po niecałej minucie, więc gdy wychodzisz na zewnątrz już dawno jej tam nie ma. Czemu w takim razie wody jest najwięcej w kremie, gdyż widnieje na pierwszym miejscu na liście składników?
Woda jest niezbędna w kremie po to, aby rozpuścić w niej substancje rozpuszczalne w wodzie, jak choćby ekstrakty roślinne czy niektóre witaminy. To nie ona odpowiada za nawilżenie skóry, a właśnie owe substancje. Co więcej, bez wody nie istniałby żaden krem, bo byłby wtedy maścią. Każda skóra potrzebuje nawilżenia bez względu na porę roku, rodzaj czy wiek. Wręcz zimą potrzebuje tego nawilżenia jeszcze bardziej ze względu na trudne warunki atmosferyczne. Śmiało więc sięgaj po krem nawilżający zimą, bez obaw, że zmieni się w bryłkę lodu.
Wiatr i mróz nie są sprzymierzeńcami cery, bowiem powodują przesuszenie, podrażnienie czy zaczerwienienie skóry, W rezultacie skóra staje się matowa, ziemista i pozbawiona blasku. Aby jej pomóc przetrwać w tych niełatwych warunkach należy zadbać o płaszcz ochronny skóry, który złożony jest z tłuszczów i wody. To właśnie jego naruszenie powoduje kaskadę nieodpowiednich zmian zachodzących w skórze, która staje się bardziej przepuszczalna dla drobnoustrojów, toksyn i zanieczyszczeń. W konsekwencji może wystąpić utrwalony rumień, łuszczenie, a nawet pęknięcia skóry.
Dlatego podczas zimniejszej aury należy zmodyfikować pielęgnację w kierunku nieco delikatniejszej, począwszy już na etapie codziennego oczyszczania. Sięgnij po preparaty o właściwościach nawilżających, czyli wybieraj mleczka, oleje, żele myjące i toniki z kwasem hialuronowym, łagodzącą witaminą B5 i alantoiną.
Stosuj serum z rozświetlającą witaminą C i przeciwzapalną witaminą B3 oraz już wspomnianym kwasem hialuronowym. On wspaniale wiąże wodę w naskórku i głębszych partiach skóry zapobiegając jej odwodnieniu.
Zwróć uwagę, aby w kremie znalazła się gliceryna, która zapobiega ucieczce wody i ceramidami uzupełniającymi braki lipidów w płaszczu ochronnym. Skórze wyraźnie skłonnej do przesuszeń i podrażnień ulgę przyniesie witamina E, skwalan i naturalne oleje, szczególnie arganowy.
Nawet gdy nie jesteś zwolenniczką makijażu, podczas chłodniejszych dni nałóż podkład i przypudruj buzię sypkim pudrem. Dzięki temu “ubierzesz” swoją cerę i zmniejszysz reaktywność skóry na bodźce zewnętrzne.
Zadbaj o regularną codzienną suplementację witaminą D dobrej jakości, która odgrywa ogromną rolę w poprawie odporności całego organizmu i wzmacnia barierę ochronną skóry.
Preparaty z kwasami mają szerokie spektrum działania. Dzięki nim możemy wyregulować pracę gruczołów łojowych i zmniejszyć uporczywe błyszczenie skóry, zminimalizować widoczność porów, zlikwidować szorstkość, poprawić koloryt, wzmocnić naczynia, rozjaśnić przebarwienia i polepszyć ogólną kondycję skóry. Abyśmy mogły cieszyć się ich pozytywnym wpływem na skórę należy zachować ostrożność, gdyż jak to bywa z substancjami aktywnymi, a kwasy takimi są, stosowanie ich w nieumiejętny sposób może przynieść więcej szkody niż pożytku.
I tak w przypadku kwasów istotne jest ich stężenie w danym kosmetyku. Nie jest przypadkiem, że kosmetyki dostępne na półkach sklepowych lub w aptekach mają wyraźnie mniejsze stężenie niż preparaty stosowane przez kosmetologów czy dermatologów.
Dlaczego?
Gdyż trzeba dysponować ogromną wiedzą i doświadczeniem, aby umiejętnie posługiwać się kwasami w wysokich stężeniach. Już niejednokrotnie spotkałam się z przypadkami widocznego podrażnienia, a u niektórych nawet poparzenia drugiego stopnia. Mnóstwo zapytań co zrobić po zbyt intensywnym działaniu kwasów znajdziemy na forach kosmetycznych.
Dlatego przestrzegam przed folgowaniem i swobodnym nakładaniem preparatów, które powinny znaleźć się tylko w rękach fachowców. Obecnie każda szanująca się firma posiada w swojej ofercie produkty z kwasami do stosowania w warunkach domowych, począwszy od kosmetyków myjących, poprzez peelingi, na kremach skończywszy. Zazwyczaj takie preparaty zawierają od kilku do kilkunastu procent kwasów. Najmniejsze stężenie jest w żelach czy piankach myjących, a największe w kosmetykach do zadań specjalnych jak kremach czy serach.
Im większa zawartość kwasów, tym intensywniejsze działanie, które może spowodować podrażnienie, złuszczanie czy przesuszenie. Należy pamiętać, że mocniejsze nie zawsze znaczy lepsze, bo w przypadku skóry wrażliwej zdecydowanie należy sięgnąć po preparaty o niewielkim, kilkuprocentowym stężeniu. Skórę tłustą, ale co ważne – nie przesuszoną, możemy potraktować nieco intensywniejszymi kosmetykami, ale nie więcej niż kilkanaście procent.
Podczas stosowania “kwasowej” pielęgnacji trzeba skórę dokładnie obserwować. Jeżeli wystąpi podrażnienie w postaci silnego szczypania czy rumienia, należy odstawić kosmetyk. Lekkie pieczenie jest dopuszczalne, ale może pojawiać się tuż po zastosowaniu preparatu, a nie utrzymywać się długotrwale. Jeśli występuje dłużej niż pół godziny i powoduje wrażliwość skóry oznacza, że taki produkt nie jest dla naszej skóry odpowiedni.
Pamiętaj! Z kwasami nie ma żartów! Bądź ostrożna i na pewno nie stosuj kosmetyków kupionych przez internet przeznaczonych do profesjonalnych zabiegów.
Powszechnie znane kwasy są niezwykle popularne i chętnie sięgamy po preparaty je zawierające, aby rozjaśnić przebarwienia, rozświetlić cerę, zmniejszyć widoczność porów czy błyszczenie skóry.
Najbezpieczniej sięgać po nie późną jesienią, podczas łagodnej zimy czy wczesną wiosną. Dlaczego?
Ponieważ, powodują delikatne złuszczanie, przez co naruszają nieco delikatny płaszcz ochronny skóry i mogą spowodować jej podrażnienie. Należy być szczególnie ostrożnym w czasie silnego nasłonecznienia, wyraźnego mrozu czy intensywnego wiatru. Nie wolno korzystać z sauny, solarium czy krioterapii i laseroterapii. W trakcie stosowania kwasowych preparatów trzeba wzbogacić pielęgnację o nieco bogatsze w konsystencji kremy i bezwzględnie stosować kosmetyki z filtrami przeciwsłonecznymi, nawet w pochmurny dzień.
UWAGA! Pamiętaj, że preparatów z kwasami nie wolno stosować przewlekle, gdyż zakłóci to jej najważniejszą funkcję ochronną, a w konsekwencji może spowodować trwałe uszkodzenia skóry bądź nasilenie zmian! Nie wolno nakładać kwasów na podrażnioną i odwodnioną skórę, ani stosować bezpośrednio po kąpieli. pobudzone krążenie może sprawić, że kosmetyk intensywnie uwrażliwi skórę.
Te materiały na Sekretach Cery mogą Cię zainteresować:
Te materiały na Youtube mogą Cię zainteresować:
Prawidłowa pielęgnacja twarzy
Prawidłowa pielęgnacja twarzy